Wysoka emisja dwutlenku węgla na całym świecie to ogromny problem na środowiska naturalnego. Wiele państw decyduje się więc na wprowadzanie ciekawych programów oraz wysokich dotacji do różnych form odnawialnych źródeł energii dla swoich obywateli. Największa potęga przemysłowa na świecie, czyli Chiny zdecydowały się na wprowadzenie w życie działań mających na celu całkowitą rezygnację z wykorzystania węgla do procesów produkcyjnych. Dokładnie 16 lipca władze chińskie uruchomiły długo opracowywany system krajowego handlu emisjami.
ETS to nic innego jak system handlu emisjami uznawany za jeden z największych na świecie. Swoim zasięgiem objął on około dwóch tysięcy elektrowni gazowych oraz węglowych na całym świecie, a do tego praktycznie 4 miliardy ton emisji CO2. Z pewnością te wartości mogą okazać się ogromne, jednak wartość handlu emisjami w Unii Europejskiej kształtuje się na poziomie o połowę niższym. Chińskie ETS swoją siedzibę postanowiła zlokalizować w Szanghaju, natomiast rejestr w samym sercu kraju, a mianowicie Wuhan. Debiut rynku emisji dwutlenku węgla przesuwany był już kilkukrotnie ze względu na liczne problemy proceduralne oraz techniczne, jednak z pewnością całe przedsięwzięcie należy uznać za ogromny sukces, który pozwoli w znaczny sposób ograniczyć emisję szkodliwych substancji do atmosfery. Z pewnością wiele osób zastanawia się nad tym, co było najważniejszym czynnikiem założenia ETS. Chińska gospodarka w dużej mierze opiera się na produkcji materiałów oraz produktów w celu zaspokojenia potrzeb konsumpcyjnych wielu państw na świecie, co wiąże się z koniecznością posiadania ogromnych zasobów energetycznych pozyskiwanych z paliw kopalnych. W efekcie to właśnie Chiny uznawane są za jednego z największych emitentów dwutlenku węgla.
Wbrew pozorom uruchomienie chińskiego rynku emisji dwutlenku węgla nie należało do prostych projektów. Wszystko rozpoczęło się od prowadzonych w 2011 roku kilku pilotażowych programów przeprowadzonych w Szanghaju, Pekinie, Chongqing oraz wielu innych największych chińskich miastach. Za jego główne założenie uznaje się prawo do handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla w dość ograniczonym zakresie. W tym samym okresie specjaliści prowadzili prace nad systemem certyfikowanych redukcji emisji. Kilka miesięcy przed klimatycznym spotkaniem w Paryżu chińskie władze złożyły oświadczenie zapowiadające wdrożenie w życie ogólnokrajowego systemu handlu emisją CO2. To wydarzenie zapoczątkowało prace nad przygotowaniem szczegółowych zasad prawnych oraz politycznych, które pozwolą na prowadzenie handlu opartego na sprzedaży praw do jednego z największych czynników zanieczyszczających atmosferę. Podsumowanie kilkuletnich przygotowań nastąpiło w 2020 roku, gdy chiński prezydent zapowiedział do 2060 r. osiągnięcie przez jego państwo klimatycznej neutralności. Taka zapowiedź sprawiła, że prace nad ETS zaczęły przebiegać znacznie sprawniej.
W zamyśle system krajowego handlu emisją dwutlenku węgla miał za zadanie znacznie zniwelować produkcję zanieczyszczeń środowiska oraz ograniczyć wydobycie węgla. Na ten moment chiński rząd nie zdecydował na całkowite odcięcie się od wykorzystania tego źródła energetycznego w procesach produkcyjnych. Jednak na podstawie publikowanych raportów należy wyciągnąć wniosek, iż doszło do znacznego ograniczenia jego wykorzystania. Koronawirus miał ogromny wpływ na gospodarkę wszystkich krajów na całym świecie, jednak jego skutki najbardziej dotknęły Chiny. Konieczność przywrócenia prawidłowego funkcjonowania przemysłu z pewnością nie pomogła w ograniczeniu zużycia paliw kopalnych do celów gospodarczych. Rząd tego kraju zapowiada również wdrożenie w życie pięcioletniego planu mającego na celu znaczne zmiany w zakresie prawa klimatycznego Chin. System krajowego handlu emisją dwutlenku węgla to z pewnością rozwiązanie, z którego inspiracje powinny czerpać najważniejsze kraje świata.