Niedawno na nowo ruszył znany nam już program rządowy „Mój Prąd”, dzięki któremu można uzyskać aż 5 tysięcy złotych dofinansowania do swoich paneli fotowoltaicznych z NFOŚiGW.
Pisaliśmy o tym tutaj Program „Mój Prąd” od 30.08.2019 roku ,ale czy ta dotacja zawsze się opłaca? NIE
Jak się okazuje, Warszawa dopłaca więcej! Mieszkańcy stolicy mogą liczyć na dotację w kwocie aż 30 tysięcy złotych wraz z wymianą ogrzewania. To spora oszczędność oraz motywacja do zainwestowania w energooszczędny dom. Takie inwestycje zwracają się już po około 7 latach.
Dodatkowym plusem jest fakt, że ceny paneli fotowoltaicznych, kolektorów słonecznych i pomp ciepła – spadają! Coraz więcej osób korzysta z paneli, kredyty stają się bardziej korzystne więc popyt wzrasta, producentów coraz więcej więc mogą zapewnić korzystniejsze ceny.
W Polsce zaczyna się pora boom odnawialnego źródła energii, szacuje się że mamy już ponad 85 tysięcy tzw. prosumentów a od początku 2019 roku przybyło ich 40 tysięcy!
Coraz więcej osób podczas budowy czy zakupu nieruchomości oprócz ocieplenia domu, wymienia piece węglowe na bardziej ekologiczne czy instalujące panele słoneczne na dachu swoich domów. Tym bardziej jest to korzystne, że dzięki temu można skorzystać z ulgi termomodernizacyjnej i koszty inwestycji zapisać w rocznym zeznaniu podatkowym w poczet kosztów uzyskania przychodu, dzięki czemu fiskus zwróci im od 18 do 32 procent kosztów instalacji w zależności od wysokości dochodu rocznego podatnika.
W związku z tym, że dotacje na panele słoneczne w Warszawie mogą być wyższe niż w „Mój prąd” warto sprawdzić możliwość uzyskania tej dotacji. Sprawdź również, który z programów jest bardziej korzystny pod kątem finansowania. Niektóre z nich można ze sobą połączyć inne nie. Na przykład dotacji do fotowoltaiki z programu „Mój prąd” nie można łączyć z innym dofinansowaniem, ani programem „Czyste Powietrze”.
Przeczytaj również: Wrocław – zwolnienie od podatku od nieruchomości dla inwestujących w fotowoltalikę